piątek, 9 listopada 2012

Peter Jackson - przegląd twórczości w pigułce (reżyseria)

Rozrywkowo-artystyczne geny z Oceanii.

Twórczość nowozelandzkiego reżysera można umownie podzielić na dwa wyraziste okresy. Pierwszy, obejmujący lata 1987-1992, to czas groteskowych eksperymentów i zabaw. Powstały wtedy 3 produkcje: Zły smak (1987), Przedstawiamy Feeblesów (1989) i, opus magnum tej estetyki, Martwica Mózgu (1992), których znakiem rozpoznawczym był skrajnie czarny humor i przerysowana brutalność - środki umożliwiające Jacksonowi manifestację swojej fascynacji kosmitami, potworami i popkulturą. 

Etap drugi (od 2001 roku), jakże inny, to era majestatycznych filmowych przedsięwzięć - z trylogią Władca Pierścieni (2001, 2002, 2003), King Kongiem (2005) czy nadchodzącym Hobbitem (2012) na czele. Przedsięwzięć wystawiających Jacksonowi laurkę jednego z najlepszych w mainstreamie projektantów fantastycznych światów, kreatorów nowej jakości w historiach już wydawałoby się wyeksploatowanych (książki Tolkiena, King Kong z lat 30' itp.).

W międzyczasie Nowozelandczyk popełnił też oczywiście kilka mniej lub bardziej wartościowych dziełek odbiegających od powyższego dualizmu. Mam tu na myśli Niebiańskie stworzenia (1994), Forgotten Silver (1995), Przerażacze (1996) i Nostalgię anioła (2009).


Po przetasowaniu wszystkich wyżej wymienionych, moje spontaniczne Jackson's Top 10 prezentuje się następująco :

1.Martwica mózgu - Za absurdalną wyobraźnię i znakomite, krwiste poczucie humoru.
2.Władca Pierścieni (trylogia: Drużyna Pierścienia, Dwie Wieże, Powrót Króla) - Co tu dużo gadać, Tolkien byłby dumny. Prawdopodobnie najwybitniejsze osiągnięcie kina rozrywkowego w XXI w.
3.Zły Smak - Cudownie głupie gore o kosmitach poszukujących ludzkiego mięsa do kosmicznego, fastfoodowego biznesu.
4.Niebiańskie stworzenia - Smutna historia Anne Perry ubrana w intrygująco niekompatybilną z treścią kolorową formę.
5.Przedstawiamy Feeblesów - Wulgarna i niezwykle trafna para-muppetowa karykatura showbiznesu.
6.King Kong - Nie zgadzam się z krytycznym odbiorem. Chodziło głównie o efekty, a te są bardzo dobre.
7.Forgotten Silver - Fikcyjna historia nieznanego i wpływowego reżysera z czasów kina niemego. Pyszne pomieszanie porządków (ze sfabrykowanymi wywiadami na czele).
8.Przerażacze - Powiew dzieciństwa a.k.a. wzorowy kandydat do wieczornego odmóżdżenia.
9.Nostalgia anioła - Atrakcyjna wizualnie ekranizacja powieści  Alice Sebold. Wszystko byłoby fajnie, ale naiwność i pretensjonalność - rozrzedzane przynajmniej nadającym nieco oryginalności wątkiem paranormalnym - pojawiają się tu niestety zbyt często.

+ Dystrykt 9 - Jackson był tu ,,tylko" producentem, ale co z tego, skoro przyczynił się do powstania jednego z najlepszych filmów science-fiction lat 00. Wyborna wizja świata, w którym człowiek jest zdegenerowanym panem i władcą. Mocna rzecz. Po dodaniu do powyższego rankingu dzieło Neilla Blomkampa wylądowałoby na trzecim miejscu.

Jeśli nie widzieliście czegoś z pierwszej siódemki - taa, akurat - serdecznie polecam;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz